Czym sie różni Urwis. Jeśli zastanawiasz się nad wysłaniem na URWISA swojej pociechy, koniecznie przeczytaj poniższy tekst!
Zacznijmy od tego, co to za obóz.
„Urwisy” to nasi uczestnicy w wieku od 8 do 13 lat, najmłodsi bohaterowie fantastycznych przygód. URWIS jest obozem larpowym, przeznaczonym właśnie dla tego wieku.
Dlaczego Silber-Urwis to świetny pomysł dla 10- czy 12-latka?
- bo to tydzień blisko natury, z daleka od samochodów, komputerów i betonu, wśród zieleni i dzikiej przyrody Gór Sowich
- bo wydarzenia na obozie dzieją się non stop, staramy się, aby nie było czasu się nudzić, ani zastanawiać się czy przypadkiem nie tęskni
- bo dzieci uczą się pozytywnych rzeczy – pomagać sobie nawzajem, bronić słabszych, przezwyciężać irracjonalny strach. No i ratują świat!
- bo dzieci uczą się samodzielności – od własnoręcznego robienia kanapek aż do własnoręcznego rozpalania ogniska
- bo dzieci w tym wieku mają mnóstwo energii i my tą energię pozwalamy im wyładować bezpiecznie i pod kontrolą
- bo baza Warownia, gdzie odbywa się obóz, to miejsce jak z baśni!
Inna opowieść
Założeniem, sensem i kręgosłupem obozów Silberberg jest opowieść. Fabuła, ten ciąg zdarzeń, którego częścią stają się nasi uczestnicy, to opowieść o rzeczach niebanalnych, budząca wyobraźnię i wielkie emocje. Jej częścią jest walka ze złem, walka z własnym strachem, a także intelektualne zmagania, by zrozumieć intrygę i rozwikłać tajemnice.
Na obozie Urwis przebiega to zupełnie podobnie – ale na poziomie emocjonalnym uczestników. Opowieść, której częścią dzieci się staną, także będzie niebanalna – wszak dzieci idealnie wyczuwają, gdy ktoś traktuje je niepoważnie. To będą poważne sprawy. Co najmniej świat do uratowania. Jednak dylematy nie będą tak trudne, wybory etyczne – bardziej klarowne, a wartości – czytelne.
Inny klimat
Także klimat i nastrój nie będzie ani w połowie tak mroczny i groźny, jak ten, z którym zmagać się przyjdzie starszym uczestnikom. Jeśli trochę Was wystraszyły zdjęcia potworów i upiorów na stronie gry – proszę się nie martwić, takie groźne stwory nie pojawią się na tegorocznym Urwisie, a te, które się pojawią, nie będą ani krwiożercze ani aż tak straszne.
Inne ścieżki
Silberberg jest nierozerwalnie złączony ze Srebrną Górą i jej leśnymi ruinami. Tam toczy się gra, także Urwisa. Jednak proszę się nie martwić, że dzieci nie dadzą rady biegać pod górkę i wędrować przez fosy – na pewno nie postawimy przed dziećmi zadań ponad ich siły. Wędrówki na Urwisie są krótsze i jakby trochę mniej pod górkę 😉 A jednocześnie na pewno zapewnimy trochę zdrowego zmęczenia, które dzieci tak dobrze w tym wieku regenerują.
Inne zasady
Być może, zajrzawszy na stronę gry Silberberg, przestraszyliście się nieco dużej ilości zamieszczonych tam informacji o świecie gry. Są tam przecież zasady, opisy krain, opisy ras, jakieś historie, kroniki, imiona… Pomyśleliście, że Wasze dziecko nie poradzi sobie z tą wiedzą? Nie będzie musiało! Nie ma się co martwić, znajomość wszystkich tych informacji ze strony nie jest konieczna! Na każdy obóz może przyjechać osoba, która nie ma pojęcia o świecie gry, nawet na turnus dla weteranów. I tak, zanim zaczniemy zabawę, wszystkie zasady omówimy z uczestnikami, spędzimy parę godzin odpowiadając na pytania i wyjaśniając wątpliwości. Na obozie Urwis wszystkie zasady są uproszczone, informacje – skrócone, a opiekun pomoże dziecku w każdej chwili z wszelkimi aspektami gry.
Inne emocje
Na tym obozie dzieci najprawdopodobniej pierwszy raz zetkną się z wieloma zjawiskami, takimi jak las czy ciemność. Nie będziemy dzieci przed tym izolować – wręcz przeciwnie, nauczymy je, jak je rozumieć. Pomożemy poradzić sobie ze strachem, bo przecież to nic złego się bać, ale strachowi nie trzeba ulegać. W dodatku wspólnymi siłami, pomagając sobie nawzajem i znajdując w sobie odwagę – można sobie poradzić ze wszystkim.
Inna opieka
Opiekunowie-gracze na innych obozach są przewodnikami, wychowawcami i inspiratorami wydarzeń. Na Urwisie – są właśnie opiekunami w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie wyręczają dzieci, nie ograniczają ich inwencji i swobody, ale są obok, żeby w razie czego wspomóc w działaniu, pokonując potwora rozwiązujących się sznurówek albo wyjawiając tajemnicę rozpalania ogniska.
Dzień z życia Urwisa
- Ok. 9:00 – pobudka. Nie zrywamy się wcześnie, bo po pierwsze są wakacje, a po drugie – prawdopodobnie poprzedniej nocy trwały emocjonujące akcje, które trzeba odespać.
-
Śniadanie – bierzemy miseczkę i kubeczek, umyte po uprzednim
posiłku i wędrujemy do halli. Tam czeka bufet kanapkowy z
dodatkami – płatki śniadaniowe, warzywa i inne.
Przy śniadaniu zapewne coś się wydarzy – przyjdzie kupiec albo mieszkańcy, poprosić o pomoc przeciwko potworowi. - Akcja! Czas wyruszyć w teren – badać ślady, przepytać świadków, poszukać artefaktów. Intryga sama się nie rozwiąże!
- Obiad – po odpowiedniej dawce terenu trzeba coś przekąsić. Więc miseczki – i do halli. Na obiad klasycznie i syto, więc ziemniaki z dobrym mięsem, surówka i coś słodkiego na deser.
- Czas na trening – albo przygotowanie sprzętu. Albo naradę. Trzeba nauczyć się wielu rzeczy, koordynacji w walce, posługiwania się magią czy łukiem.
- Kolacja – kanapki z dodatkami.
- Wieczorna akcja – zapada zmrok, to czas potworów i złoczyńców, ktoś musi przed nimi ochronić osadę. Trzeba zgrać siły, przemyśleć działania. Może będę potrzebne negocjacje albo podstęp! A może nawet wyprawa do okolicznych ruin.
- Nocna warta – nad bezpieczeństwem trzeba czuwać cały czas, także w nocy! W drużynach po kilka osób idziemy pełnić wartę przy ognisku, które wcześniej wspólnie z opiekunem rozpalamy. Gdyby pojawiło się coś niespodziewanego, trzeba przecież wszystkich obudzić. Warta trwa nie dłużej niż godzinę, a jeśli ktoś jest bardzo zmęczony, mogą zastąpić go koledzy.
Różnice ważne i poważne
Wybierając obóz Urwis warto pamiętać o kilku ważnych rzeczach.
BEZ RODZICÓW!
7 dni turnusu to jednak jest tydzień rozłąki z rodzicami. Dzieci, które nie są gotowe na taki wyjazd, które nie potrafią samodzielnie wykonywać podstawowych czynności, takich jak umycie się czy zmiana ubrania, nie powinny jednak na taki obóz jechać. Nasi wychowawcy będą blisko Uczestników, będą się opiekować i pomagać im we wszystkim, ale nie mogą ich wyręczać w sferze prywatnej.
BEZ WYGÓD!
Zanim wybierzecie „URWISA”, koniecznie przeczytajcie o warunkach pobytu w Warowni! Nie mamy łazienek w pokojach, łóżka są piętrowe i śpi się w śpiworach. W nocy około godziny wartujemy przy ognisku. A do tego na obiad nie będzie raczej pizzy…
Jeśli te elementy mają przyćmić dobrą zabawę naszego Urwisa, to lepiej wybrać inną bajkę.
BEZ TELEFONÓW!
Po wielu latach wreszcie podjęliśmy bardzo poważną decyzję – uczestnicy URWISA bawią się bez telefonów. Elektronikę deponujemy u wychowawców i raz dziennie obowiązkowo wyznaczamy czas na telefon do domu.
Dlaczego?
Ostatni rok, poprzedzony okresem zdalnej nauki, ujawnił wiele nowych problemów. Telefon stanowczo zbyt często stanowi główne narzędzie komunikacji i zbyt często zastępuje rozmowę z drugim człowiekiem, tak z kolegą, jak i z wychowawcą. Zbyt często też, zamiast pozwalać na złagodzenie tęsknoty za domem, zwiększa ją i to spiralnie.
BEZ KOMUNIKACJI… TO SIĘ NIE UDA!
Tutaj, na obozie, dla naszych Urwisów jesteśmy jedynymi opiekunami, ale przecież obóz to tylko epizod w ich życiu. Zanim młodzi nam zaufają, potrzebujemy wiedzy o nich i ich problemach, wiedzy, którą podzielą się tylko z Wami, z ukochanymi Rodzicami. Bez Waszej pomocy i współpracy ciężko nam będzie zwalczyć tęsknotę, nieśmiałość, osamotnienie, a nawet tak banalne problemy, jak brak łyżki do zupy… To nasz mały apel – Rodzice, pomóżcie nam w tym zadaniu i mówcie o problemach, jakie na obozie mają Wasze pociechy! Jeśli o czymś nie wiemy, to nie możemy pomóc.
Na zakończenie – jeśli chcecie poznać dodatkową porcję porad w temacie Urwisowych tęsknot – zapraszamy do naszego artykułu:
I na koniec – drodzy Rodzice, jeśli macie jakieś pytania, potrzebujecie porad albo bardziej szczegółowych informacji – zapraszamy serdecznie do kontaktu z nami:
rezerwacja@silberberg.pl